piątek, 17 października 2014

Leica M - Sony E Helicoid adapter - test

Jakiś czas temu dotarł do mnie adapter, pozwalający zamontować obiektywy z bagnetem Leica M do aparatów z bagnetem E i jednocześnie umożliwiający znacznie zmniejszenie minimalnej odległości, z jakiej obiektywy te mogą uzyskać ostry obraz. To szczególnie ważne w przypadku szkieł dalmierzowych, gdyż z reguły ich minimalna odległość ostrzenia jest sporo większa, niż w przypadku obiektywów lustrzankowych. Jest to związane z błędem paralaksy występującym w aparatach niepokazujących w wizjerze obrazu "przechodzącego" przez obiektyw i szczególnie widoczne przy niewielkich odległościach ostrzenia. Na szczęście w bezlustrowcach Sony ten problem nie występuje, zatem można bez przeszkód zmniejszyć minimalną odległość, na jaką dany obiektyw potrafi ustawić ostrość.
Adapter helikoidalny od zwykłej przejściówki różni się obecnością tzw. "ślimaka", który dodatkowo odsuwa cały obiektyw od matrycy aparatu. Ci, którzy zajmują się makrofotografią znają tę metodę doskonale - odsunięcie obiektywu od matrycy czy płaszczyzny filmu pozwala uzyskać większą skalę odwzorowania. Z reguły używa się do tego mieszka makro lub pierścieni pośrednich, w omawianym adapterze rolę tę spełnia wspomniany "ślimak", który pozwala "wykręcić" obiektyw nieco dalej od matrycy.
Adapter w pozycji wyjściowej - normalna odległość od matrycy aparatu



Adapter w pozycji maksymalnie wysuniętej

Adapter jest nieco większy od typowej przejściówki Leica M - Sony E nawet w pozycji wyjściowej, ale zmiana wielkości dotyczy przede wszystkim szerokości, a nie grubości. Nadal mocując obiektyw LM do naszego aparatu, otrzymamy niewielki, zgrabny zestaw:
Sony A7 z obiektywem Jupiter-8 50mm f/2 - wyjściowa pozycja adaptera

Sony A7 z obiektywem Jupiter-8 50mm f/2 - obiektyw maksymalnie wysunięty

Niestety chwilowo nie miałem na stanie żadnego obiektywu z bagnetem Leica M, użyłem więc popularnego Jupitera-8, zamocowanego w adapterze poprzez dodatkową przejściówkę LM-m39.

No dobrze, ale przejdźmy do konkretów - co tak naprawdę daje ów adapter?
Poniżej zamieściłem zdjęcie wykonane na normalnej minimalnej odległości ostrzenia tego obiektywu, czyli 1 metr. Nawet niewielkie przesunięcie aparatu z obiektywem w stronę Twilight Sparkle (fioletowy kucyk) spowodowałoby, że ostrość przesunęłaby się za jej głowę.
Normalna minimalna odległość ostrzenia Jupitera-8, czyli 1m

A tak wygląda kadr po maksymalnym wysunięciu "ślimaka". Minimalna odległość, z jakiej można złapać ostrość zmniejszyła się do 40cm!
Kadr uzyskany przy maksymalnie wysuniętym "ślimaku" i odległości ostrzenia w obiektywie ustawionej na 1 metr

Należy jednak pamiętać, że adapter w pozycji maksymalnie wysuniętej zdecydowanie zmniejsza zakres ostrzenia obiektywu, który ustawiony na nieskończoność pozwala ostrzyć maksymalnie z odległości 55cm i uzyskać taki kadr, jak poniżej:
Adapter wysunięty maksymalnie, obiektyw ustawiony na nieskończoność



Oczywiście regulacja wysunięcia adaptera jest płynna, zatem możemy dobrać odpowiednie jego ustawienie do naszych potrzeb. W pozycji wyjściowej bezproblemowo pozwalał ostrzyć na nieskończoność (nawet z lekkim "luzem").

Podsumowując - taki adapter to fajna sprawa dla kogoś, komu przeszkadzają spore minimalne odległości ostrzenia obiektywów dalmierzowych z bagnetem Leica M czy gwintem m39. Ma on jednak kilka drobnych wad, o których na koniec chciałbym krótko wspomnieć:
- jest ok. 3 x droższy od tanich adapterów Leica M - Sony E dostępnych na eBayu (kosztuje ok. 150zł);
- przycisk pozwalajacy odpiąć obiektyw chodzi dość topornie;
- szeroki, karbowany pierścień regulacji wysuwu "ślimaka" jest bardzo wygodny w użyciu, ale mocno utrudnia dostęp do przycisku zwalniania obiektywu/adaptera w aparacie (szczególnie, jeśli tak jak ja, używa się pokrowca na aparat;
- podobnie, jak w przypadku pierścieni pośrednich czy mieszka makro, przy wysuwaniu adaptera zmniejsza się ilość światła padającego na matrycę - w przypadku tego testu  maksymalnie o ok. 2/3EV.

Czy warto go zatem kupić? Moim zdaniem tak, jeśli posiadamy obiektywy LM/m39, które dzięki tej przejściówce uzyskują dodatkową funkcjonalność. Adaptery tego typu dostępne są do aparatów z mocowaniami Sony E, Micro 4/3, Fuji X, Canon EOS M i Canon EF.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz