poniedziałek, 30 maja 2016

Sony 70-200 mm f/4 G OSS vs Sony 70-300 mm f/4.5-5.6 G OSS, czyli pojedynek teleobiektywów FE



Wstęp


Całkiem niedawno rodzina obiektywów Sony FE wzbogaciła się o kilka kolejnych szkieł - 3 z najwyższej jakości serii GM (G-Master: 24-70 mm f/2.8, 70-200 mm f/2.8 i 85 mm f/1.4), niedrogą "pięćdziesiątkę", o której więcej napiszę w późniejszym terminie oraz teleobiektyw 70-300 mm f/4.5-5.6 G OSS. Właśnie temu ostatniemu postanowiłem przyjrzeć się bliżej, porównując go z podobnie pozycjonowanym cenowo obiektywem 70-200 mm f/4.0 G OSS. Od razu zaznaczam: nie będzie to typowe porównanie, zdecydowanie mniej będzie o ostrości, dystorsji, aberracjach itp., a więcej o walorach użytkowych obu szkieł. Do tego dojdzie naprawdę sporo zdjęć i mam nadzieję, że tym wpisem uda mi ułatwić dokonanie wyboru pomiędzy tymi dwoma bardzo fajnymi obiektywami.



Budowa, specyfikacja



Sony FE 70-200 mm f/4 GSony FE 70-300 F/4.5-5.6 G
Ogniskowa (mm)
70-200
70-300
Kąt widzenia
34-12°
34-8.1°
Przysłona maksymalna
f/4.0
f/4.5-5.6
Przysłona minimalna
f/22
f/22
Budowa (grupy/elementy)
15/21
13/16
Ilość listków przysłony
9
9
Minimalna odl. ostrzenia
1-1,5 m*
0,9 m
Maksymalne powiększenie
1:7,5
1:3,2
Wymiary (długość x średnica)
175 x 80 mm
143-208 x 84 mm
Waga
840 g
854g
Rozmiar filtra
72 mm
72 mm
Wyposażenie
dekielki, kołowa osłona p/s, pokrowiec
dekielki, kołowa osłona p/s, pokrowiec
Uwagi
* 1-1,35 m przy MF
Stabilizacja optyczna (OSS)
Soczewki asferyczne AA
Elementy ze szkła Super ED i ED
uszczelnienia
Stabilizacja optyczna (OSS)
4 soczewki asferyczne
2 soczewki ED
uszczelnienia
Cena na dzień publikacji recenzji
5200 zł
6200 zł

Jak widać, oba obiektywy są zbliżone wagowo. 70-200G  jest dłuższy o ponad 3 cm, ale nie zmienia długości przy zmianie ogniskowej, dzięki czemu już przy 200 mm robi się o prawie 2 cm krótszy od 70-300G, a przy maksymalnej ogniskowej tego drugiego różnica zwiększa się do ponad 3 cm na korzyść 70-200G. 70-300 jest nieco grubszy, a przez mniejszą długość w stanie "spoczynku" wydaje się bardziej pękaty. Mimo sporych rozmiarów, obu obiektywów z drugą serią aparatów A7 (z większym uchwytem) używa się bardzo komfortowo.

Oba obiektywy przy ogniskowej 70 mm

300 mm vs 200 mm

Pierścienie ostrości i ogniskowej są różnie rozmieszczone w porównywanych obiektywach - w 70-200G ogniskową zmieniamy pierścieniem bliżej bagnetu, ostrość tym bliżej przedniej soczewki; w 70-300G jest odwrotnie. Wynika to najprawdopodobniej z faktu zmiany długości tego drugiego przy zoomowaniu, pierścień ostrości podczas maksymalnego wysunięcia znajdowałby się dość daleko od aparatu, co mogłoby być drobnym utrudnieniem. 70-300G skierowany w dół ma tendencje do lekkiego, samoistnego wysuwania tubusu, na szczęście producent wyposażył go w blokadę zapobiegającą takiemu zachowaniu.
Pierścienie ostrości pracują oczywiście w technologii "focus by wire", która wg niektórych nie daje co prawda takiego komfortu ręcznego ostrzenia, jak rozwiązanie tradycyjne, mechaniczne, za to umożliwia skorelowanie szybkości i dokładności zmiany ostrości z szybkością poruszania pierścieniem. Pierścień zmiany ogniskowej w 70-300G pracuje odrobinę za ciężko, co zapewne jest wynikiem próby ograniczenia przez producenta samoistnego wysuwania się tubusa obiektywu. Zrozumiałe, ale nie zmienia to faktu, że 70-200G zoomuje się przyjemniej.
Oba obiektywy posiadają optyczną stabilizację obrazu. W 70-200 ma ona dwa tryby: normalny i przeznaczony do panoramowania. W 70-300 nie uświadczymy tego drugiego - możliwe, że wynika to z faktu, iż obiektyw został zaprezentowany w momencie, kiedy na rynku były już aparaty z drugiej serii A7, wyposażone w zaawansowaną, 5-osiową stabilizację w korpusie, która być może w jakimś stopniu rekompensuje ten brak. Jeśli jednak zamierzamy używać któregoś z tych obiektywów z którymś z wcześniejszych modeli A7 lub którymś z modeli APS-C, należy o tym pamiętać.
Ponadto oba szkła posiadają przełącznik AF/MF, przycisk "Focus hold" (w 70-200G są takie trzy) oraz ogranicznik zakresu AF (tzw. limiter).

Sony 70-200G
Sony 70-300G

Sporą przewagą 70-200G jest dołączane w zestawie mocowanie statywowe. Niestety miałem okazję przekonać się o tym osobiście, kiedy niedokładnie dociśnięta dźwignia szybkozłączki puściła i moja A7RII wraz z 70-300G spadła ze statywu - na szczęście z bardzo niedużej wysokości. Być może, gdyby obiektyw miał mocowanie statywowe, przesuwające środek ciężkości ku aparatowi, taka sytuacja by się nie wydarzyła... Niestety, korpus 70-300G w ogóle nie przewiduje możliwości założenia mocowania statywowego.
Kolejną wspólną cechą obu szkieł są uszczelnienia, mające zapobiegać przedostawaniu się do obiektywów kurzu i wilgoci. Sony przyznaje, że ich skuteczność jest ograniczona i nie zaleca używania w czasie oberwania chmury czy burzy piaskowej ;-) Jednak i przy normalnym użytkowaniu do środka może się co nieco przedostać - w moim 70-200G całkiem widać jakąś drobinę kurzu wewnątrz...
Oba obiektywy mają po 9 listków przysłony, co pozwala na utrzymanie w miarę kołowego jej kształu i daje większą szansę na ładny wygląd nieostrości.
Jeśli już jesteśmy przy przysłonie - maksymalny jej otwór w 70-200G to stałe f/4.0, w 70-300G jest to f/4.5-f/5.6, zależnie od ogniskowej. Niestety, ten drugi obiektyw ciemnieje dość szybko: f/5.0 mamy już przy 85 mm, a f/5.6 przy ok. 155 mm.
I na koniec tej części jeszcze jedna cecha: kolor. Sony 70-200G jest biały, 70-300G tradycyjnie czarny. Przyznam tutaj, że nie przepadam za białymi obiektywami - za bardzo rzucają się w oczy, a zamontowane na czarnym korpusie aparatu wcale nie wyglądają (wg mnie) ładnie. No, ale to już sprawa indywidualnych preferencji.


Autofokus


Z A7RII szybkość AF-S w obu obiektywach jest podobna i w dobrym/średnim świetle stoi na bardzo dobrym poziomie. W słabszych warunkach oświetleniowych ostrość ustawiana jest oczywiście wyraźnie wolniej i uwidacznia się niewielka przewaga 70-300G, szczególnie w okolicach szerszego końca. Znakomita jest celność - podczas kilkugodzinnej sesji zdjęciowej w ZOO czy na spacerze (w tym w dość ciemnym lesie) na palcach jednej ręki mogłem policzyć przypadki nietrafienia z ostrością.

Cały kadr

Wycinek 1:1

Cały kadr

Wycinek 1:1


Po podpięciu do Sony A5100 da się zauważyć delikatną przewagę szybkości 70-200G nad 70-300G, szczególnie na długich końcach obu obiektywów i po ustawieniu maksymalnego otworu przysłony (odpowiednio f/4 i f/5.6) . Uwaga: powyższe dotyczy używania najmniejszego, elastycznego punktu AF. Już przy zmianie na średni różnice się zacierają i oczywiście wzrasta szybkość ustawiania ostrości.
Na razie nie testowałem zbyt mocno trybu AF-C czy śledzenia ostrości - postaram się uzupełnić porównanie o te informacje w najbliższym czasie.


Zasięg


Oczywistą oczywistością ;-) jest, że obiektyw o maksymalnej ogniskowej 300 mm będzie miał większy zasięg. Jednak większość fotografów twierdzi, że różnica pomiędzy 200 a 300 mm jest niezbyt znacząca, szczególnie na "pełnej klatce". Zobaczmy więc, jak to wygląda na zdjęciach:

Sony 70-200G, 200 mm, f/4.0

Sony 70-300G, 300 mm f/5.6

Sony 70-200G, 200 mm, f/4.0

Sony 70-300G, 300 mm f/5.6

Sony 70-200G, 200 mm, f/4.0

Sony 70-300G, 300 mm f/5.6

Sony 70-200G, 200 mm, f/4.0

Sony 70-300G, 300 mm f/5.6

Sony 70-200G, 200 mm, f/4.0

Sony 70-300G, 300 mm f/5.6

Sony 70-200G, 200 mm, f/4.0

Sony 70-300G, 300 mm f/5.6

Sony 70-200G, 200 mm, f/4.0

Sony 70-300G, 300 mm f/5.6
Sony 70-200G, 200 mm f/4.0

Sony 70-300G, 300 mm f/5.6

Jak widać, różnica jest zauważalna, choć nie powalająca. W normalnym, amatorskim użytkowaniu na pewno ma jakieś znaczenie, choć np. do zaawansowanej fotografii przyrody (szczególnie zwierząt płochliwych, choćby ptaków) oba obiektywy są za krótkie i, szczególnie 70-300G, nieco za ciemne. Choć muszę przyznać, że przy możliwościach matrycy A7RII i świetnym obrazku z 70-300G na 300 mm da się podejść nawet bardzo czujnego gąsiorka:

Sony A7RII, FE 70-300G, 300 mm, f/8



Jakość obrazowania


Ostrość obu obiektywów stoi na zbliżonym, wysokim poziomie. Przy przysłonie f/5.6 70-200G na długim końcu (200 mm) jest nieco ostrzejszy od 70-300G przy 300 mm f/5.6, ale różnica nie jest duża, co bardzo dobrze świadczy o tym drugim. Używałem kilku obiektywów o podobnym zakresie (70/75-300 mm) i FE 70-300G jest z nich zdecydowanie najostrzejszy. Dla porównania, poniżej przedstawiam zdjęcia zrobione na ogniskowych 200-300 mm i sprowadzone do mniej więcej tego samego kadru. Przy okazji uwaga: ogromna większość zdjęć została zrobiona na zasadzie "jeden strzał, jak AF trafi, jak się stabilizacja i operator wyrobią, tak będzie". Fakt, że praktycznie nie ma wśród nich zdjęć z nietrafioną ostrością lub poruszonych potwierdza wysoką jakość optyczną obu obiektywów.

70-200G, 194 mm, f/4.0

70-200G, 194 mm, f/5.6

70-300G, 300 mm, f/5.6

70-200G, 200 mm, f/4.0

70-300G, 231 mm, f/5.6

70-200G, 200 mm, f/4.0

70-300G, 300 mm, f/5.6

70-200G, 200 mm, f/4.0

70-300G, 198 mm, f/5.6

70-200G, 200 mm, f/4.0

70-300G, 281 mm, f/5.6

70-200G, 200 mm, f/4.0

70-200G, 200 mm, f/5.6

70-300G, 300 mm, f/5.6

70-200G, 200 mm, f/5.6

70-300G, 198 mm, f/5.6

70-200G, 200 mm, f/4.0

70-300G, 300 mm, f/5.6

70-200G, 200 mm, f/5.6

70-300G, 265 mm, f/5.6


Nie badałem dogłębnie innych właściwości optycznych porównywanych obiektywów - winieta, dystorsja czy aberracje chromatyczne są na tyle małe i łatwo usuwalne, że do tego porównania niewiele by to wniosło.

Aberracje chromatyczne, 70-200G

70-200G, wycinek 1:1

Aberracje chromatyczne, 70-300G

70-300G, wycinek 1:1

Oba obiektywy, jak na swoją jasność, dość ładnie oddają nieostrości. 70-200G ma przewagę większego maksymalnego otworu przysłony, 70-300G większej ogniskowej i mniejszej minimalnej odległości ostrzenia.

70-200G, 189 mm, f/4

70-300G, 192 mm, f/5.6

70-200G, 300 mm, f/5.6
 
Boke w warunkach testowych nie wydawało mi się zbyt ładne, nie dość, że cebulowe, to jeszcze nie zawsze kółka mają kształt kolisty - jest to szczególnie widoczne w okolicach najdłuższych ogniskowych obu obiektywów, wcale niekoniecznie blisko brzegu kadru:

70-200G, 100 mm, f/4.0

70-200G, 135 mm, f/4.0

70-200G, 200 mm, f/4.0


70-300G, 97 mm, f/5.6

70-300G, 132 mm, f/5.6

70-300G, 200 mm, f/5.6

70-300G, 300 mm, f/5.6

Jednak w normalnym używaniu światła w tle wyglądają z reguły dość przyzwoicie (jak na zoom), co można zobaczyć na niektórych zdjęciach w innych częściach tego porównania.


Możliwości makro


Tę kategorię bezapelacyjnie wygrywa 70-300G. Nie tylko ma większą maksymalną ogniskową, ale również mniejszą minimalną odległość ostrzenia (0,9 m w porównaniu do maksymalnie 1,35 m w trybie MF w 70-200G). Poniżej zamieszczam parę zdjęć unaoczniających tę różnicę:

70-200G, wycinek 1:1

70-300G, wycinek 1:1

70-200G, cały kadr

70-300G, cały kadr

70-200G, cały kadr

70-300G, cały kadr

Z maksymalnym powiększeniem wiąże się też łatwość ustawienia ostrości - zarówno automatycznie, jak i manualnie.

70-200G
70-300G
Powyższe zdjęcia to wycinki z wcześniej umieszczonych całych kadrów. Jak widać, AF lepiej poradził sobie na zdjęciu z 70-300G, co nie powinno dziwić - miał przecież zdecydowanie łatwiejsze zadanie, gdyż obiekt w który miał trafić (ciało komarnicy) był zdecydowanie większy. Ma to również znaczenie przy fotografowaniu małych, oddalonych obiektów - nie miałem większych problemów z trafieniem w latającego wysoko i daleko ptaka, podczas gdy przy użyciu 70-200G było to bardzo trudne.

70-300G, 300 mm, f/8



Podsumowanie


Zbliżamy się do końca tego porównania, wypadałoby zatem wydać jakiś werdykt. Tyle tylko, że nie jest to łatwe, gdyż oba obiektywy to wysokiej klasy "instrumenty optyczne" ;-) i oba mają zdecydowaną przewagę zalet nad wadami. Spróbuję zatem wypunktować:

Sony 70-200 mm f/4.0 G OSS

- stały, większy maksymalny otwór przysłony (f/4.0);
- nie zmienia wielkości podczas zmiany ogniskowej;
- krótszy na ogniskowych powyżej 150 mm;
- nieco ostrzejszy przy ogniskowej 200 mm i przysłonie f/5.6;
- możliwość założenia mocowania statywowego (dołączone w zestawie);
- nieco szybszy AF z aparatem Sony A5100;
- wyraźnie niższa cena (nawet biorąc pod uwagę ceny początkowe po wejściu na rynek);
- bardziej zaawansowana stabilizacja optyczna;
- więcej przycisków "focus hold".

Sony 70-300 mm f/4.5-5.6 G OSS
-  większa ogniskowa maksymalna i tym samym zasięg;
- krótszy na ogniskowych do 150 mm;
- większe maksymalne powiększenie;
- łatwiejsze i pewniejsze ustawianie ostrości przy fotografii zbliżeniowej oraz przy małych, oddalonych obiektach.

Z powyższego zestawienia można wywnioskować, że lepszym wyborem będzie 70-200G. I faktycznie, osoby które się na niego zdecydują nie powinny być zawiedzione. Ja jednak wybrałem 70-300G ze względu na jego większą uniwersalność (przede wszystkim zasięg i powiększenie)

Na koniec jeszcze link to pakietu zdjęć z obu obiektywów. Zdjęcia w pełnej rozdzielczości, wywołane w Ligthroomie CC na standardowych ustawieniach: pakiet do pobrania
 (ok. 260 MB).

3 komentarze:

  1. Dzieki Michale za tą pracę. Czesto podziwiam, że Ci się chce:) Od dawna mam i dalej pozostanę jednak przy 70-200/f4.0
    Prawie go nie zdejmuję, a jezeli, to zakładam 55/1.8. Do filmowania często używam 18-105/f4.0

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Karol :-) Ja nawet to całkiem lubię, a pochwały dodatkowo mnie zachęcają ;-)
    Co do 70-200G, to, szczerze mówiąc, powinienem go teraz sprzedać, ale... trochę mi szkoda haha

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe porównanie i trochę szkoda, że trafiłem na nie dopiero teraz, kiedy 70-200/4 jest już u kogoś innego, a u mnie leży 70-300/4.5-5.6. Dlaczego zmieniłem 70-200/4? Bo niemożliwie mnie irytował tym, że przy 200mm i f/4 obiektyw uważam za kompletnie bezużyteczny - zdjecia są po prostu nieostre (na A6500). W ogóle uważam ten obiektyw za niewypał, a stosunek jakości do ceny woła o pomstę do nieba (chociaż to chyba przypadłośc wszystkich konstrukcji Sony). Dlatego zdecydowałem się na 70-300/4.5-5.6 bo: a. nie może być gorszy optycznie, b. ma większy zasięg, c. odległośc minimalna 90cm sprawia, że foografowanie małych obiektów robi się całkiem ciekawe. Pierwsze moje testy 70-300 potwierdziły, że gorszy na pewno optycznie nie jest, a przy f/8 jest już bardzo ostry. Także teraz musze go zabrać w teren na jakieś zawilce, zaskrońce albo coś tam jeszcze innego ;)

    OdpowiedzUsuń